Powered By Blogger

czwartek, 3 stycznia 2013

Imagin z Harrym ;D cz.1

-Nie nawidze cie.!- wrzasnęłam. Dlaczego on mi to zrobił.? Nie wiem. Nie rozumiem jak można całować się z kimś innym jak już jest się w związku .? Po prostu nie rozumiem.
-Pozwól mi to wytłumaczyć- mówił ze spokojem.
-tu nie ma co wytłumaczać.!- dalej krzyczałam
-Ja nie chciałem- mówił to wyraźnie skruszony.
-Ale to zrobiłeś.!-wrzasnęłam po czym wybiegłam z naszego wspólnego mieszkania. A zaczęło się niewinnie:
On-najprzystojniejszy chłopak w szkole. Ja- najbardziej lubiana, zwariowana dziewczyna. Byliśmy w jednej paczce. Styknęli nas przyjaciele. [t.i] i Jack. Byliśmy razem przez 5 miesięcy. Kochałam go a on... on mnie zdradził z jakimś plastikiem. Widziałam jak się całowali. Mówił, że kocha mnie, a ja głupia uwierzyłam, że mówił ''prawde''. Jedyne co teraz czułam to ból, gniew, rozpacz. Pobiegłam do parku... cała zapłakana szłam pomiędzy tymi wszystkimi zakochanymi parami. Oni byli szczęśliwi,a ja .? Głupia nastolatka ze złamanym sercem i rozmazanym tuszem na twarzy od łez. Na końcu parku zobaczyłam ławkę, była pusta. Usiadłam, podkuliłam nogi, ukryłam w nich twarz i znowu się popłakałam. A jeszcze wczoraj było tak wspaniale: siedzieliśmy razem na kanapie, Jack patrzył mi w oczy i mówił: '' Kocham cię i nigdy nie opuszcze. Będziemy razem na zawsze zobaczysz.''. Teraz już wiem, że kłamał, a wczoraj mu wierzyłam, ufałam. I teraz właśnie widze jak jesteśmy razem na zawsze-,-. Z moich rozmyślań wyrwał mnie odgłos kroków i skrzypienie ławki pod ciężarem kogoś kto właśnie usiadł obok mnie. Nie podniosłam nawet głowy żeby zobaczyć kto to, nie miałam siły. W tej chwili sobie uświadomiłam, że Jack mnie nie kochał, że cały czas kłamał... no bo przecież  jakby kochał to by za mną pobiegł, czyż nie.? Siedzieliśmy tak chwilę i nagle ten ktoś się odezwał:
-Hej co się dzieje.?- był to chłopak. No jeszcze tego brakowało -,-
-Cześć, a co cię to obchodzi .?- odpowiedziałam. Podniosłam głowę i mnie olśniło... Koło mnie siedział sam Harry Styles z One Direction. A ja głupia mu tak odpowiedziałam, ta która szaleje za nim od roku. Od razu spaliłam buraka -,- mam nadzieję, że tego nie zauważył. W tym momencie rzekłam:
-Przepraszam nie powinnam tak mówić- na co on się lekko uśmiechnął i odpowiedział:
-Spoko nic się nie stało- uśmiechnął się do mnie znowu- widze, że mnie poznałaś, ale ja cię nie znam.
Jak masz na imie.?
-[t.i]- wyjąkałam
-Ładne imie dal ładnej dziewczyny
Na ta wypowiedź wymusiłam lekki uśmiech, ale jestem pewna, że wyszedł tylko grymas.
-To może teraz powiesz mi co się stało hmm .?- po chwili złapał mnie za rękę i dodał- możesz mi zaufać.
Wtedy opowiedziałam Harremu o wszystkim o tym jak ten kretyn mnie zdradził, no o wszystkim no. Kiedy kończyłam poryczałam się na dobre, a wtedy on tak po prostu mnie przytulił. Czyłam się wtedy tak bezpiecznie. Gdy się lekko odsunął zapytał:
-Może pójdziemy do mnie co .?
-Jeśli to nie będzie problem to czemu nie- odpowiedziałam.
Szliśmy jakieś 15 min. W tym czasie Harry opowiedział mi  o sobie i stwierdziłam, że on wcale nie jest taki jak piszą w gazetach... Nawet nie zauważyłam, że jesteśmy już na miejscu. Kiedy weszliśmy, do moich uszu dobiegł krzyk:
- Niall idioto zjadłeś mi moją ostatnią marchewkę- rozpaczał jak wywnioskowałam Louis
-Ale ja byłem głodny- bronił się blondyn
-To mogłeś zjeść coś innego- krzyczał płaczliwym tonem Lou- lodówka jest pełna, ale ty musiałeś zrobić mi na złość i zjeść MOJĄ OSTATNIĄ MARCHEWKĘ .!- rozpaczał Louis z naciskiem na trzy ostatnie słowa z czego nawet lekko się zaśmiałam.
-Chłopcy chodźcie tu.!- zawołał Hazz i powiedział mi na ucho zanim się wszyscy zjawili- na pewno cię polubią- i w tym momencie przybyli chłopcy.
-To jest [t.i]- przedstawił mnie Loczek- Nas już znasz.
-Cześć- krzyknęli
-Hej- powiedziałam.
-No Loczuś widze, że masz branie- rzekł Zayn, na co lekko się uśmiechnęłam, a reszta wybuchnęła śmiechem, no oprócz Harreg.
-Bardzo śmieszne ha ha ha- zakpił po czym zwrócił się do mnie- Chcesz coś do picia, jedzenia.?- Wtedy pokręciłam głową z dezaprobatą.
-W takim razie zapraszam do mojego pokoju
Udaliśmy się na górę, a chłopcy się rozeszli gdzieś po domu. gdy weszliśmy na piętro stanęliśmy przed drzwiami z tabliczka na której widniał napis: ''Harry'' i wtedy Harry powiedział:
-Z góry przepraszam za bałagan- na co się zaśmiałam. Zielonooki popchnął drzwi i moim oczom ukazał się przestronny pokój. Udaliśmy się w stronę łóżka i usiedliśmy. Hazza mnie zapytał:
-[t.i]  opowiesz mi o sobie.? Bo ty o mnie wiesz wszystko.
-Jak się nazywam to już wiesz. Mam 17 lat i pochodze z Polski. Przyjechałam tu studiować. I właśnie na uczelni poznałam Jack'a . Należeliśmy do jednej paczki. Po jakimś czasie nasi przyjaciele nas stykneli i byliśmy parą przez 5 miesięcy. Po miesiącu naszego związku zamieszkaliśmy razem, a moje stare mieszkanie sprzedałam i teraz żałuję,to zrobiłam, bo reszta rodziny mieszka w Polsce- mówiłam
-To w takim razie tu zostajesz
-Nie -momentalnie zaprzeczyłam- nie mogę się narzucać
-Nie pozwole ci z nim mieszkać po tym jak cię zdradził. Rozumiesz.?- patrząc mi w oczy mówił to i złapał mnie za ramiona po czy przytulił i wyszeptał we włosy- Jutro pójdziemy po twoje rzeczy, a do tego czasu coś ci porzycze.
-No dobra- mówiłam odsuwając się od niego tak żeby widzieć jego twarz- ale gdzie będę spać .?
-No ze mną będziesz spać.!- krzyknął chyba za głośno, bo za chwile było słychać z dołu głośne '' Tylko cicho tam''
- Spoko- zaśmiałam się widząc jego minę... Dziwne zerwał ze mną chłopak, którego kochałam... powiedziałam zerwał.? Nie on mnie zdradził i jeszcze się tego wypierał- kretyn- to ja zerwałam, a teraz.? Teraz siedzę sobie z samym Harrym Styles'em u niego w pokoju, w domu całego 1D i sobie rozmawiamy, śmiejemy się ...Choć znaliśmy się tak krótko i rozmawialiśmy jakieś 2 godz to czułam jakbym się znała z Hazzą nie 2 godz tylko 2 lata i nie dość, że poprawił mi humor, dzięki czemu powoli zapomniałam o Jack'u to jeszcze czuję, że się w nim zakochałam....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Heej .!!! Witajcie znowu! Z okazji tego, że zaczął się nowy rok chciałyśmy Wam życzyć: Szczęśliwego Nowego Roku.! Wracając do imaginu. Chciałyście z Harrym macie z Harrym. To jest pierwsza część, druga pojawi się za kilka dni (tylko ją skończe). No to chyba na tyle. Przepraszamy za błędy.

                                                                                     Paaa ;****


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz